Czego się dowiesz z tego artykułu?

  • Czym jest kanibalizacja słów kluczowych?
  • Czy się objawia w kontekście wyników wyszukiwania?
  • Jak zdefiniować strony, które się kanibalizują?
  • Jak wyeliminować zjawisko kanibalizacji słów kluczowych?
Kanibalizacja słów kluczowych, czyli dlaczego pozycje skaczą
Kanibalizacja słów kluczowych, czyli dlaczego pozycje skaczą

Skąd się bierze kanibalizacja?

Wynikiem wyszukiwania prezentowanym w Google zawsze jest jakaś podstrona Twojego serwisu (konkretniej właśnie adres URL). Użytkownik zadaje pytanie wyszukiwarce, a Google zamiast bez wątpliwości pokazać adres Twojej strony zaczyna się zastanawiać, który z wielu pasujących adresów URL będzie najlepszy dla tej frazy.

Po pierwsze, wynika to z braku planowania rozkładu słów kluczowych i adresów URL oraz optymalizacji wielu adresów na te same słowa. Jest to złe podejście – lepiej jest z góry zaplanować sobie jakie adresy URL będą zoptymalizowane pod założone słowa kluczowe i konsekwentnie realizować ten plan.

Po drugie, taki stan może mieć miejsce, gdy inna podstrona linkowana jest z zewnątrz przy pomocy takich samych anchorów jak optymalizacji pierwszej strony. Google może się wtedy zgubić i nie wiedzieć jaki adres URL podać jako właściwą odpowiedź.

Jak to wpływa na domenę?

Kanibalizacja to negatywne zjawisko, przez które możesz tracić ruch. Wyobraź sobie, że masz w swoim sklepie produkt, który zajmuje pierwsze miejsce. Strona produktowa jest tak wysoko ponieważ posiada bardzo dobrej jakości opis oraz jest doskonale zoptymalizowana pod konkretny zestaw fraz kluczowychzwiązany z tym produktem.

Co się stanie jeżeli w obrębie tej samej domeny opublikujesz wpis na blogu dotyczący tego samego produktu optymalizując go na te same frazy?

W chwili gdy użytkownik wpisuje frazę związaną z danym produktem Google wyświetla stronę tego produktu na pierwszym miejscu, ale nie zawsze. Czasami wyświetli też ten wpis blogowy, którego pozycja jest znacznie gorsza i zamiast pojawiać się na pierwszym miejscu Twoja strona pojawi się na 20-30 pozycji.

Jeżeli zauważasz zjawisko “skakania” pozycji to pierwszą rzeczą jaką powinieneś sprawdzić jest właśnie zjawisko kanibalizacji słów kluczowych.

Chcesz się nauczyć skutecznie pozyskiwać klientów z Google? Zobacz nasz kurs SEO, który jest instrukcją działania krok po kroku.

Zjawisko kanibalizacji wpływa też współczynnik klikalności. Nawet jeżeli oba adresy będą zajmować taką samą lub podobną pozycję to może się okazać, że treść jednego z wyników wyszukiwania bardziej zachęca do klikania. Dwie podstrony będą miały najprawdopodobniej różne tytuły co może być powodem mniejszej ilości wejść nawet przy takiej samej pozycji.

Negatywnym aspektem tego zjawiska jest też fakt, że może ono wpłynąć na sprzedaż. Jeśli jako wynik wyszukiwania na zapytanie pojawi się karta produktu na której będzie można od razu dodać produkt do koszyka to sprzedaż będzie prawdopodobnie większa.

Współczynnik sprzedaży tego samego produktu spadnie, gdy jako wynik wyszukiwania pojawi się wpis blogowy i użytkownik będzie musiał przejść z niego do karty produktu i dopiero tam dokonać zakupu – droga do sprzedaży będzie wydłużona.

Przykład kanibalizacji

Zjawisko kanibalizacji słów bardzo dobrze widać w Google Search Console. Na poniższym przykładzie możesz zauważyć dane dla jednego słowa kluczowego, na które jako wynik wyszukiwania pojawiają się aż 4 adresy URL.

Przykład kanibalizacji słów kluczowych widocznej w Google Search Console
Przykład kanibalizacji słów kluczowych widocznej w Google Search Console

Zapytanie jest ogólne i docelowo to strona główna powinna być zoptymalizowana pod to słowo. Ze strategii wynika, że klienci używający tej frazy powinni trafić na stronę główną co nie zawsze się udaje.

Zdarza się, że zamiast strony głównej jako wynik wyszukiwania pojawiają się na przemian: jedna z kategorii produktowych oraz dwa wpisy blogowe. Warto też zauważyć, że pomimo podobnych wartości wyświetleń liczba kliknięć znacząco się różni.

Strona główna wyświetla się średnio na 1,5 pozycji i generuje znaczną ilość kliknięć. Pozostałe adresy URL co prawda też wyświetlają się w pierwszej dziesiątce, ale znacznie dalej co jest powodem mniejszej ilości kliknięć.

Zauważ, też że dwa ostatnie adresy mają podobną średnią pozycję oraz liczbę wyświetleń, a mimo to jeden z nich ma ponad dwa razy więcej kliknięć. Wynika to z faktu, że ostatni adres ma mało zachęcający do kliknięcia tytuł.

Jak wykryć to zjawisko kanibalizacji?

Aby sprawdzić kanibalizację dla jednego lub kilku fraz kluczowych możesz użyć darmowego narzędzia Google Search Console (powyższy przykład kanibalizacji pokazywany był właśnie na podstawie danych z GSC).

W zakładce “Skuteczność” kliknij na wybrane słowo kluczowe, a następnie przełącz kartę na “STRONY”. Zobaczysz jakie adresy URL pojawiały się w przeszłości na tę frazę.

Możesz teraz porównać je pod kątem kanibalizacji. Zastanów się czy te adresy URL nie są przypadkiem konkurencją dla samych siebie? Jeżeli są zoptymalizowane pod podobne frazy kluczowe to masz na swojej stronie kanibalizację słów kluczowych.

Nie zwracaj uwagi na tak zwane frazy wspierające, które będą zawsze się powtarzać na stronie i nie będą powodem kanibalizacji. Przykładem takiej frazy są jest na przykład “cena”, “wygodne”, “modne”.

Frazy te można pominąć, ponieważ każdy produkt może być wyszukiwany poprzez dodanie do niego właśnie tych fraz: „czerwone szpilki cena„, „modne buty damskie„, „wygodne szpilki” etc. Te frazy pasują do każdego produktu i warto ich używać by zwiększać ruch z długiego ogona.

Minusem tego rozwiązania jest fakt że musisz sprawdzić każdą z fraz osobno, narzędzie nie ma opcji wykrywania kanibalizacji.

Kanibalizacja w Senuto

Problem ze znajdowaniem adresów URL, które powodują zjawisko kanibalizacji rozwiązuje narzędzie Senuto. W panelu z analizą widoczności, dostępna jest opcja sprawdzania kanibalizacji:

Przykład kanibalizacji słów kluczowych widocznej w Senuto
Przykład kanibalizacji słów kluczowych widocznej w Senuto

Narzędzi podaje tutaj wszystkie słowa kluczowe, które prawdopodobnie mogły się kanibalizować. Działa to tak, że jeżeli na podane słowo wynikiem był inny adres URL niż ma to miejsce dziś – zostanie on pokazany w tej sekcji.

Nie musisz już sam analizować wszystkich fraz, po ich wykryciu warto dopiero zacząć analizę z GSC.

Uwaga!
Narzędzie Senuto możesz mieć za darmo na 14 dni. Dzięki niemu sprawdzisz, na jakie słowa pojawiasz się w Google. Będziesz też w stanie sprawdzić strony konkurencji, by „ukraść” im słowa kluczowe. Kliknij tutaj, aby założyć darmowe konto.

Jak naprawić stronę, żeby wyeliminować ten problem?

Istnieje kilka rozwiązań, które mogą pomóc w walce z kanibalizacją. Ich zastosowanie w dużej mierze zależy od sytuacji strony. Czasem będzie można zastosować kilka rozwiązań na raz, a czasem trzeba będzie szukać półśrodków. Poniżej wymienię kilka najpopularniejszych rozwiązań.

Połączenie adresów w jeden

Jeżeli kilka adresów URL pojawia się na to samo zapytanie to należy je połączyć w jeden. Wybierz najlepszy i przekieruj na niego resztę adresów za pomocą przekierowania 301. Ważne jest też aby, przenieść treść z pozostałych adresów do tego wybranego (o ile nie jest to ta sama lub bardzo podobna treść).

To rozwiązanie będzie rozsądne, gdy wszystkie podstrony będące powodem kanibalizacji mają ten sam cel biznesowy – na przykład sprzedają ten sam produkt.

Użycie tagu kanonicznego

Użycie tagu kanonicznego to metoda podobna do powyższej, ale zamiast przekierowania wskazujemy za pomocą deklaracji canonical właściwy adres URL, który ma się pojawiać jako wynik wyszukiwania.

Teoretycznie tag ten pokazuje Google, który z adresów jest właściwy – w praktyce różnie z tym bywa. Google czasem nie respektuje tej deklaracji twierdząc, że to tylko wskazówka, którą może zignorować.

Deoptymalizacja duplikatów

Kolejnym sposobem na wyeliminowanie zjawiska kanibalizacji jest zmiana optymalizacji stron, które nie powinny pojawiać się w Google na dane zapytanie. Tylko jedna strona powinna być zoptymalizowana na to słowo, resztę adresów możesz zoptymalizować na inne frazy, które przyniosą dodatkowy ruch.

Podlinkowanie docelowego adresu URL

Dobrym sposobem, na pozbycie się kanibalizacji będzie też skierowanie linków do tego pożądanego adresu URL. Po pierwsze, niech wszystkie konkurencyjne adresy linkują do swojego przedstawiciela. Po drugie, możesz podlinkować główny adres URL z zewnętrznych serwisów.

Zablokowanie indeksowania duplikatów

Ostatecznym sposobem na pozbycie się kanibalizacji jest wyindeksowanie adresów, które przeszkadzają. Oczywiście można to zrobić, jeśli adresy te są zbędne i nie powinny pojawiać się jako wynik wyszukiwania na żadne słowo.

Jak unikać kanibalizacji słów kluczowych?

Najlepszym sposobem na uniknięcie kanibalizacji słów jest odpowiednie rozplanowanie słów kluczowych po adresach URL. Musisz stworzyć dobrą strategię SEO, która będzie zawierała listę słów kluczowych oraz plan adresów URL, które mają generować ruch z tych słów. Takie podejście pozwala na panowanie nad ruchem przychodzącym z organicznych wyników wyszukiwania.

Czy zawsze trzeba z tym walczyć?

Zdarzają się sytuację, że kanibalizacja może pomóc w walce z konkurencją. Gdy Twoja domena ma odpowiedni autorytet, może się zdarzyć że Google pokaże dwa lub nawet trzy Twoje adresy URL na jedno zapytanie.

Podwójny wynik wyszukiwania dzięki kanibalizacji słów kluczowych
Podwójny wynik wyszukiwania dzięki kanibalizacji słów kluczowych

Taka sytuacja wynika najprawdopodobniej z faktu, że strona główna naszego klienta była zoptymalizowana na frazy związane z szafami. W ramach procesu optymalizacji utworzyliśmy nową podstronę dedykowaną szafom. Możliwe, że Google “pamięta” starą optymalizację, a dodatkowo wyświetla nową podstronę.